Lolsowy foto-pamiętnik.

Na niektórych blogach to mix zdjęć z instagramu, posty zatytułowane "Tydzień w zdjęciach" i wiele, wiele innych. U mnie będzie to "Lolsowy foto-pamiętnik".

Jestem gadżetomaniaczką, lubię, kiedy zwykłe przedmioty mają ciekawy design, są upiększone.

1) Stary portfelik z powodzeniem posłużył mi jako etui na nowe słuchawki. A mój smartfon cieszy się z nowego ubranka na jesienne dni.

2) Chwalę się raczej nowym dywanem, a niżeli spodniami "po domu".

A teraz coś dla moich paznokci. Moja koleżanka poinformowała mnie o świetnej promocji w sklepie Claire's. Za 5 sztuk lakierów zapłacimy 4 zł. TAK! Serio! Okazało się, że producent zmienia opakowania i z tego względu, aby wyprzedać "stare" zrobili taką promocję. Oczywiście, że kupiłam 10 sztuk. Nie było zbytnio w czym wybierać, to wszystkie możliwie "brokaty" wpadły w moje sidła.

W stanie nienaruszonym bez zabezpieczenia (bez warstwy lakieru bezbarwnego) trzymają się 3 dni, myślę, że to jest sukces, jak na tańsze lakiery.

 

Pozostając w temacie kosmetycznym :

1) Nie przepadam za kosmetykami z Avon'u, ale te kulki są świetne! 

2) Obdarowana nową kosmetyczką, bardzo pojemną i praktyczną.

Lakiery muszą mieć swoje własne miejsce. Tutaj część mojej lakierowej kolekcji. Piękny kuferek pomieści te, które najchętniej używam. I do tego ładnie prezentuje się na półce.

Nabyty na allegro.

Nie mogłam nie wykorzystać tej butelki. Wystarczą kulki, które dostaniemy za przysłowiowe grosze i... nowa dekoracja gotowa!

A tutaj taki "śmietniczek". 

1) Woreczki z lawendą, które nie dość, że słodko wyglądają, to jeszcze pachną :)

2) Maskotka z serii Gilbert's. Odnalazłam ją gdzieś w moim szpargałach. Pamiętam, że byłam w niej zakochana, malutka taka, słodka taka, no...! Kupiona naprawdę x lat temu.

3) I stópki w paskudną, deszczową i zimną porę nie mogą być smutne! Dla nich mam lawendowy kompres :)

P.S. Pierwsze zdjęcie to aparat, który dała mi babcia, niestety nie działa, ale jest ozdobą. I album, a na zdjęciu właśnie moi dziadkowie w dniu ślubu cywilnego (babcia wyglądała jak Sophia Loren). 

Oh, jak ja ich kocham! Mają na głowie dwa koty i psa, a pomimo tego nie tracą energii, haha!

xoxo

Lols!