17 listopada 2013

Domowe sposoby na rozjaśnienie włosów.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...Witajcie moje kruszynki! Przepraszam, że znów nie pisałam, ale powiem wam tak : jesienna depresja mnie dopadła, trzyma w swoich durnych sidłach i każdego ranka próbuje mnie przekonać, że wszystko co robię, nie ma sensu. Nie, nie, ja jej słuchać nie mogę, bo niczego dobrego to nie przyniesie.
Cóż za niefizyczne, niepotrzebne, bezsensowne i demotywujące zjawisko ta "jesienna chandra".
Ale! Ja jeszcze znajdę sposoby na nią. Muszę!

Otóż, powracając do tematu : rozjaśnianie włosów. Pierwsze pytanie : "co mi znowu odbiło?, chcę znowu rozjaśnić włosy?, o matko, przecież one już są w stanie agonalnym... nieee".
Wiem.

Tak. Chcę powrócić do rudości na mojej głowie. Wtedy czuję się wyrazista i ten kolor idealnie odzwierciedla mój charakter. Jednak sprawa jest trudna - mam ciemne, praktycznie czarne włosy. I co teraz?

Otóż, postanowiłam, że poczekam z inwazyjnymi metodami jakimi jest dekoloryzacja czy rozjaśnianie. Maksymalnie skupię się na ich odbudowie i regeneracji, w międzyczasie pomagając wypłukać się ciemnej farbie :)


Oczywiście prócz radykalnych zmian tj. rozjaśnianie włosów i dekoloryzacja, są też domowe metody wymagające od nas czasu, poświęcenia i przede wszystkim... anielskiej cierpliwości!

Rozjaśnianie włosów, to proces, który po prostu pali nasz pigment, a dekoloryzacja - "ściąga" pigmenty, które wchłonęły we włosy poprzez farbowanie. Lepszą metodą jest dekoloryzacja, jednakże należy zwracać uwagę, czy dekoloryzator nie przypomina składem rozjaśniacza. Najlepiej iść do fryzjera, ale dobrego i sprawdzonego! 

Wiemy też, że oba te zabiegi to istny pogrom dla naszych kłaczków. Dlatego też warto przyodziać zbroję rycerską i walczyć cierpliwie domowymi sposobami, które nie zniszczą włosów, ba nawet je nawilżą i odbudują.

Ja osobiście mam w planach spróbować rozjaśnić nieco domowymi metodami, przy tym maksymalnie je odżywiając i błagać o wypłukanie się czerni. Potem - jeśli fryzjer stwierdzi, że są na tyle zdrowe - działam raczej z dekoloryzacją w profesjonalnym salonie. 

Co nam pomoże? 



Pierwszym i najpopularniejszym produktem pomocnym jest rumianek. 
Zaparzamy 5 torebek rumianku i czekamy do jego ostygnięcia. Następnie myjemy włosy naparem, bez spłukiwania. Pozostawiamy na kwadrans i spłukujemy. Najlepiej "zabieg" wykonywać przy każdym myciu włosów. 
U blondynek : włoski rozjaśnią się o 1-2 tony
U brunetek : na włosach pojawią się miedziane refleksy (oho, to coś dla mnie)
 
 
Drugim sposobem jest piwo jasne. Kiedy włosy umyjemy, należy wmasować w skórę głowy piwo oraz rozprowadzić je na całej długości. Zawinąć w ręcznik i po 15 minutach spłukać. Co by się pozbyć niechcianego zapachu, tak aby otocznie nie pomyślało, że "my pijane" umyjcie ponownie włosy.



Oczywiście, jak każdemu się zdaje, kolejny sposób to cytryna! Powszechnie znana ze swoich właściwości rozjaśniających.
Sok z jednej cytryny wymieszać w proporcjach 1:1 z wodą. Najlepiej ową miksturkę przelać do buteleczki z atomizerem i rozpylić na całej długości włosów. Zawinąć w turban i odczekać 20 minut. Zabieg najlepiej stosować po każdym myciu, aż do osiągnięcia upragnionych efektów.
Pamiętajcie, że cytryna sama w sobie może wam wysuszyć włosy, dlatego nie zapominajcie o nawilżaniu - w postaci odżywek czy masek.



Czwartym sposobem jest znana wszystkim... soda oczyszczona. Można dodać ją do szamponu, jednak należy pamiętać, żeby spłukać włosy octem jabłkowym lub sokiem z cytryny, dlatego że soda pomaga oczyścić nasze włosy, unieść łuski, tak aby "wypłynęły" wszelkie zanieczyszczenia czy silikony. I po takim zabiegu zawsze trzeba "zakwasić", co by nie przenieść włosom więcej szkody, niż pożytku. Soda jednak pomaga na świeżo farbowane włosy i z pewnością nie będzie przy jej udziale spektakularnych efektów.

Piątym sposobem, ale niestety, wymagającej użycia wspominanej rycerskiej zbroi oraz anielskiej cierpliwości jest miód. Możemy go użyć w formie maseczki, rozprowadzić na włosach i trzymać 2 godziny, dokładnie spłukać i umyć włosy lub... dodać cytrynę oraz wodę, wymieszać i trzymać na głowie przez 15 minut. Ileż to damy radości i nawilżenia swoich kłaczkom dzięki miodzikowi! Mniam!
 Jeśli tej metodzie chcemy dodać nieco "poweru" - do miodu dodajemy wodę utlenioną i mieszamy, nakładamy na 4-5 godzin. I spłukujemy. Nie musimy obawiać się, że woda utleniona wysuszy nam włosy, ponieważ miód będzie z nią walczył. 

Właściwości rozjaśniające ma też cynamon i tak oto, dzięki poszukiwaniom natrafiłam na bloga Kalisty, która ma swój sprawdzony sposób na rozjaśnianie włosów, właśnie z jego dodatkiem. Wszystko dokładnie opisała tutaj.

Podczas owocnych poszukiwań natknęłam się też na ten szampon. Dziewczyny opisywały, że rzeczywiście pomaga rozjaśnić włosy. Lepiej taką ziołową alternatywę, niż powszechnie znany Head&Shoulders.


A teraz pokażę wam kolor, do którego chciałabym powrócić :

 
Czasy intensywnej rudości! Pomarańcz to jest to. A nawet satysfakcjonowałby mnie ten rudy z ostatniego zdjęcia, gdybym jeszcze miała takie dłuuugie, ach! Marzenie! (Na trzecim zdjęciu mam przedłużane włosy)

Jeśli znacie jakieś domowe sposoby na rozjaśnianie lub wiecie jak mogę do tego kolorku powrócić - śmiało piszcie w komentarzach, liczę na was miśki kolorowe! 

xoxo

wasza, nieco posmutniała Lols.


9 komentarzy:

  1. śliczny kolor na tych zdjęciach:) Życzę powodzenia:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękuję i... nie dziękuję, żeby nie zapeszyć :)

      Usuń
  2. Jeśli chcesz poczytać o sposobach rozjaśniania włosów to poczytaj sobie te wpisy (nie jest to reklama bloga) http://jablondynka.blogspot.com/p/nic.html
    oraz http://jablondynka.blogspot.com/2013/03/naturalne-rozjasnianie-wosow.html#more
    - napisałam też o sposobach na rudo. Możesz też spróbować maseczkę z bananem (tak robi Roulina) są też szampon Joanny dla blondynek i dla rudych (moja koleżanka która jest blondynką stosowała ten dla blondynek i mówiła że miała w pewnym momencie bardzo bardzo jasne włosy, że musiała przestać nim myć) wiem że jest na pewno odżywka dla blondynek ale czy dla rudych to nie wiem: http://www.joanna.pl/produkty/wlosy-all/pielegnacja/ultra-color-system

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przestudiowałam od deski do deski, spisałam przepisy! muszę zakupić ten rzewień i szampony!
      baaaaardzo dziękuję! przywróciłaś mi wiarę w to, że rozjaśnię włosy domowymi metodami!

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    3. hi hi tak szybciutko czytałam, że nie zauważyłam, że już jest Ci znana ta metoda ;)

      Usuń
  3. Pierwszy kolor jest mega! :O Taki taki, no, wygląda na naturaln, ale wygląda tak energetycznie! Jest super! Super pomarańcz! :O
    Ja aktualnie z czarnego schodzę do blond. Na razie jestem na etapie rudości i chyba pozostanę przez trochę ruda, tylko wzmocnię kolor farbą :o Ogólnie kiedyś ściągałam naturalny czarny tzw. wypalaczem u fryzjera. Strasznie niszczy włosy :c Odżywki średnio pomagały. Teraz stosuję u fryzjera kurację farbowania na coraz jaśniejsze kolory. I działa :)
    Po za tym czasami fryzjerzy mają coś a'la SPA dla włosów. Wygląda tak jak stare suszarki chełmowe z dawnych lat, tylko nawilża włosy i regeneruje je, odbudowuje! Polecam bo pomaga :) około 30 minutowa przyjemność dla włosów kosztuje zazwyczaj poniżej 50 zł w normalnych salonach :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest mi bardzo miło, że wspomniałaś o moim sposobie :) Też jakiś czas temu schodziłam z bardzo ciemnego koloru (czerń/ciemny brąz) farbowanego chemicznie, na szczęście się udało. Trzymam kciuki, żeby i u Ciebie jak najszybciej powróciła upragniona rudość. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podoba ten środkowy kolor, taki jasny wiosenny. Fajne są te domowe sposoby, kilka przepisów znajdziecie też na http://ibeauty.pl/jak-rozjasnic-wlosy-w-domu/ , myślę, że to zdecydowanie lepsza opcja niż utleniacz !

    OdpowiedzUsuń