Po małej przerwie postanowiłam w końcu zebrać się do posta, który jest małym testem kosmetycznym.
Zdaję sobie sprawę, że nie każda dziewczyna ma czas, ochotę i chęć na eksperymentowanie z olejami, jajkami, żółtkami, drożdżami, siemieniem lnianym, żelatyną i innymi produktami codziennego użytku nakładanymi na... włosy. Wolą one produkty drogeryjne, które łatwo dostać i stosować.
Ja jestem leniuchem strasznym pod względem włosomaniactwa. Kiedyś bardziej eksperymentowałam, teraz wybieram jak najłatwiejszą drogę. Mam nadzieję, że powoli, zaczynając właśnie od takich produktów, stosowanych systematycznie, dojdę znów do prawdziwego szału związanego z włosomanią.
Dwa dni temu przeprowadziłam koloryzację, farbą bez amoniaku, Garnier Olia. Kto podgląda fanpage wie, że to CZERŃ! Ach tak. Kobieta zmienną jest. Przejdźmy zatem do konkretów.
Czas trwania testu : z tymi produktami miesiąc, potem wprowadzę zmiany
Założenie : systematyczność, przede wszystkim; regularne stosowanie, bez lenistwa
Cel : ograniczenie wypadania, wzmocnienie, poprawa stanu końcówek, blask i sprężystość
Zasady ogólne : szampon z SLS dwa razy w tygodniu, delikatny szampon w pozostałe dni, codziennie wcierka, maska dwa razy w tygodniu, po każdym myciu odżywka, olej przed myciem 3 razy w tygodniu, zabezpieczanie końcówek po każdym myciu
Inne : zdrowa dieta, herbatki ziołowe, raz w tygodniu do maski dodanie żółtka jajka i kilka kropel gliceryny
Krótko mówiąc : Widzimy się za miesiąc, 13-stego października. Zobaczymy, czy takie zwykłe produkty, stosowane systematycznie przyniosą efekty.
Mój cały arsenał kosmetyczny potrzebny do przeprowadzenia testu.
Odżywka Nivea Long Repair, dostępna w każdej drogerii - stosować po każdym myciu, na 3 minuty, następnie spłukać. Oliwka dla dzieci Baby Dream, Rossmann - 3 razy w tygodniu na zwilżone włosy, na min. 1 godzinę przed myciem.
Szampon z SLS, czarna rzepa, dostępny w każdej drogerii - 2-3 razy w tygodniu. Nie przejmuję się tym, że ma SLS, potrzeba mi mocnego szamponu, który w małym stopniu będzie zapobiegał wypadaniu i wzmocni moje włosy. Baby Dream, dostępny w Rossmann'ie - w pozostałe dni mycia, tak aby włosy odpoczęły.
Wcierka Seboradin, dostępna w aptekach i SuperPharmie - codziennie wcierać przez okres 3 tygodni.
Serum scalające Pantene - na przemian z jedwabiem do zabezpieczania końcówek ; po każdym myciu.
Jedwab Chi, dostępny w hurtowniach fryzjerskich i na allegro - zabezpieczanie końcówek.
Gliceryna, dostępna w każdej aptece - dodatek do maski ; raz w tygodniu + żółtko jaja
Maska, a raczej wosk do włosów, dostępny na doz.pl - dwa razy w tygodniu, na min. 30 min + czepek
Zdjęcie włosiąt dodam jutro, edytuję post.
Jeśli macie podobne, proste drogeryjne produkty, albo swoje ulubione, ale brak wam systematyczności (jak mnie) przyłączcie się do mnie, a o efektach napiszecie za miesiąc w komentarzach!
"Małymi krokami do celu"
Wedle jednego z moich mott, małymi, ale "trwałymi" krokami muszę osiągnąć swoje cele.
Zaczynam od prostych produktów, potem będę eksperymentowała.
Walczę o długie, gęste, mocne i lśniące włosy!
3, 2, 1 ...
START!
xoxo
Hey nominowałam Cie do nagrody Liebster award
OdpowiedzUsuńZapraszam ;*
http://zmisia.blogspot.com/2013/09/libster-blog-award.html
I przy okazji zapraszam do mnie na rozdanie ;)
dziękuję za nominację, na pytania odpowiem :)
OdpowiedzUsuńz mojego doswiadczenia ze strasznym wypadaniem włosow moge Ci polecic abys wybrala sie do salonu LaydyHair na ulicy Wrzosowej. jest tam fryzjer trycholog. robi Ci badanie skory glowy potem badanie cebulki wlosa i wtedy juz mniej wiecej wie na czym polega problem. jest seria zabiegow najlepiej na poczatek zrobic 6. chodzi sie na nie co tydzien. taki zabieg trwa ok 1,5h. trzeba troche wybulic ale biorac pod uwage ile przez lata wydalam na odzywki,witaminy itd to naprawde sie oplaca. wlosy lecialy mi garsciami jedna przy myciu nastepna przy rozszczesywaniu no i na codzien tez ladnie lecialy. teraz wypadnie mi tylko kilka wloskow przy rozczesaniu.wlosy sie wzmocnily i odrastaja male babyhair :)
OdpowiedzUsuń*LadyHair. sorki literowka
OdpowiedzUsuńmam dokladnie to samo, garść przy myciu, garść przy rozczesaniu. masakra.
OdpowiedzUsuńdziękuję za radę, wezmę to pod uwagę! :)
naprawde warto sprobowac nie zaszkodzi a pomoc moze duzo.takze powodzenia i mam nadzieje ze odratujesz wlosy! ;)
OdpowiedzUsuń