Chciałam wszystkim serdecznie podziękować za takie liczne odwiedziny, dodaje mi to niesamowitej motywacji i chęci do dalszego działania. Przybywa obserwatorów, pojawiają się komentarze, a statystki wzrastają z dnia na dzień. Bardzo mi miło, bo czuję, że znalazłam grono odbiorców, którego nie mogę zawieść.
Do rzeczy. Ten post miał być dla was informacją, otóż zaraz będzie. Z racji tego, iż mam już was, śledzących moje blogowe "poczynania" i podążających za mną muszę wam coś oznajmić. Do tej pory blog prowadziłam normalnie, chodzi mi to głównie o styl pisania, co do mnie nie do końca podobne. Kiedyś stwierdzono, prawie naukowo, haha, iż mam jakąś tam, w głębi, zdolność do pisania esejów. Nie jest ona nabyta, także musi być wrodzoną zdolnością. Nie! Oczywiście nie będę wam tutaj pisała esejów i wywodów, nie to mam na myśli. Ogólnie jestem dzieckiem "matki wyobraźni", tak mogę to nazwać. Uwielbiam sobie marzyć i fantazjować, jestem człowieczkiem dziwnym, ale szalonym ;)
Dlatego też, czasem moje posty będą miały jakieś wtłoczone moje przemyślenia, fantazje i tzw. "dziwne fazy", to określenie moich znajomych. Najpierw chciałam was ze sobą oswoić, teraz będzie faza poznanie, a potem to już tylko od was zależy czy nastąpi "totalna akceptacja i zaciekawienie". Wszystko dziać się będzie stopniowo, pokażę wam swoją dziwną i szaloną naturę w odpowiednim czasie. Kroczki będą małe. To się odnosi do stylu pisania, języka, środków stylistycznych (tak jestem na rozszerzeniu z polskiego).
Co jeszcze się zmieni? Nawet wam nie wspominam o zdjęciach moich, moich outfitów itd, bo to rzecz oczywista. Jeśli tylko skończą mi się szkolne obowiązki, zajmę się blogiem, poświęcę się, będę działała pełną parą. Zmiany wprowadzę w przykładaniu się do zdjęć, tak naładuję baterie w lustrzance na full'a. Recenzje kosmetyków też będą posiadały dopracowane zdjęcia. Będę was chciała zaciekawić, a w konkluzji doprowadzić do jakiegoś, mojego, wewnętrznego perfekcjonizmu i dopracowaniu wszystkich szczegółów. Chcę aby blog był bardzo estetyczny, dopracowany, odnosił wrażenie ciekawego i inspirującego, a już na pewno, by pokazywał maksymalną ilość pracy, której w niego włożę.
Wasza Lols, xoxo.
(to ja, jeszcze za głupich czasów, szalonego farbowania / zdjęcia autorstwa mojej ulubionej fotografki, której pomysły są mega inspirujące i ociekają artyzmem, jej fanpage KLIK <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz