20 grudnia 2012

włosy

Cześć! Nie mam teraz zbytnio czasu na posty, ale w przerwie świątecznej się to zmieni. Na razie wrzucam zdjęcia moich włosów oraz recenzje produktów, o których wspominałam :
http://xmuesli.blogspot.com/2012/11/czesc-wszystkim-podzielic-sie-z-wami.html
Oczywiście to za mało czasu, żeby móc być w pełni zadowoloną z efektów, ale SYSTEMATYCZNIE pracuję nad swoimi włoskami. Za dwa dni mam swoje małe święto : Nie farbuję włosów od 3 miesięcy.
Jest to mega zmiana, jeśli o mnie chodzi, bo już kiedyś, na poprzednim blogu wspominałam o sobie i swoich zabiegach fryzjerskich, haha. Także wszystko idzie w dobrym kierunku.

Recenzje :
1. Szampony
* Barwa ziołowa - oba szampony są bardzo fajne, są bez silikonów i innych składników niszczących nasze włosięta, są delikatne, fajnie się pienią, jestem na tak, na pewno zostanę przy tej firmie.
* Jantar - mam już całą serie tej firmy, szampon bardzo fajny, jestem na tak, ale pewnie będę testowała kolejne. Jednakże w wakacje cała ta seria będzie niezastąpiona, ponieważ mają filtry UV! A to jest podstawowa kwestia podczas silnego słońca.
* Baby dream - całkiem spoko, jednak będę testowała kolejny szamponik dla dzieci. Tego używam rzadko, np. wtedy kiedy koloryzuję włosy odżywką.

2. Wcierki
* Jantar - niezastąpiona wcierka, mam już drugą buteleczkę i nie zamierzam zakończyć. Robię tygodniowe przerwy co 3 tygodnie. Jest super! Odrastające włosy są mega zdrowe. Sądzę, że również przyspiesza ich porost, co jest dla mnie teraz najważniejsze! Zapobiega wypadaniu.
* Seboradin - druga niezastąpiona! Pomimo swego intensywnego zapachu i tak mnie nie zniechęca. Pomaga na przywrócenie gęstości moim włoskom, naprawdę zapobiega wypadaniu!
* Dabur Amla - u mnie produkt nie gra ważnej roli, dodaję do maseczki 1-2 łyżeczki, nie jest rewelacyjny jak dla mnie, czekam na koksowy.

3. Odżywki
* Gliss kur - zaprzestałam stosowanie, bo używam Mgiełki z serii Jantar. Zapach jest mega śliczny, włosy na pewno łatwiej się układają, ale rewelacji nie ma.
* Ziaja - odżywka, którą używam po myciu, trzymam 3 minutki i spłukuję, włoski są miłe, pewnie coś im daje dobrego, ale mam zamiar kupić masło kakaowe z tej serii, też odżywkę.
* Jedwab Chi - ZAPACH <3 ogólnie produkt ochronny na moje włosy, szczególnie końcówki, bardzo ważny w mojej pielęgnacji.
* Olejek rycynowy - dodaję do domowych maseczek, pewnie coś tam pomaga.
* Directa - moja odżywka do czerwonych włosów, kolejny niezastąpiony, dzięki niej nie muszę farbować włosów, odżywia kolor, jest intensywny, nie spłukuje się szybko, także REWELKA <3

4. Maseczki
* Bingo Spa - ZAPACH <3 bardzo polecam, włosy są miłe w dotyku, jak jedwab, lejące, super się układają, odżywione!

Inne maseczki, które robię to :
* żołtko + łyżka lub dwie nafty kosmetycznej - na końcówki, na 10 min przed myciem
* żółtko + kilka kropli rycynowego + łyżka oliwy z oliwek + kilka kropel soku z cytryny + łyżka miodu (forma kompresu)

Teraz moje włosy, zdjęcia wykonane są podczas różnej pogody, pierwsze zdjęcie sroga zima(chodzi o mróz), a drugie dzisiejsze, całkiem miłe słoneczko, ale i tak widać różnicę.






Końcówki się powoli "scalają". Jeśli chodzi o długość, to oczywiście urosły 1,2 cm ale na zdjęciu jest to słabo widoczne, bo trochę inaczej wykadrowane. Pierwsze zdjęcie wykonane 21 listopada, drugie 20 grudnia. W listopadzie byłam po miesiącu stosowania produktów w/w (jednak nie wszystkich). Dziś jestem dwa, różnica jest, inaczej wyglądają w realu: są mega miłe w dotyku, lejące się, łatwe w rozczesaniu, prawie brak efektu sianowatości (prawie bo końcówki nie są jeszcze idealne,ale będą).
Także ja jestem zadowolona, a to dopiero początek mojej przygody z "włosomaniactwem" <3

xoxo :*



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz